W co się bawić w czasie świąt
wielkanocnych? Jajeczkiem? Każdy pewnie powie - tak. Ale czy można bawić się
nim, czy służy jedynie do konsumpcji ? Moim zdaniem „jaj” nie brakuje nam na co
dzień i czasami powodują nadmierne trzęsienie przepony i nudności. Pasztecik,
szyneczka, chrzanik? Może i tak. Ale przecież nie samym pasztetem czy szyneczką
człowiek żyje, bo do tego potrzeba też trochę optymizmu. A z tym, raczej u nas
krucho…
Myślę, że warto mieć świadomość tego, co tak naprawdę jest nam w życiu potrzebne, a co zbędne... Co nas cieszy, a co denerwuje i upokarza... I myślę, że warto dzielić się z innymi tym, co myślimy i czujemy... Nie oznacza to jednak, że każda moja publikacja na tym blogu - jest moim fochem. Należy traktować je z lekkim przymrużeniem oka...
niedziela, 20 kwietnia 2014
czwartek, 3 kwietnia 2014
Magiczne ukłucia
Profesja felietonisty ma wiele
plusów. Cenię sobie tę wolność, jaką daje mi ta forma wypowiedzi. Dzięki
możliwościom, jakie daje gramatyka polskiego języka, mogę celnie wsadzić
szpileczkę temu i owemu tu i ówdzie. Nie wiem jak innym, ale mnie to jest
potrzebne do życia jak powietrze. Bo nasz świat jest tak pełen absurdów, że
gdyby nie ten mój felietonowy wentyl bezpieczeństwa, to chyba już dawno
trafiłby mnie przysłowiowy szlag, ewentualnie cholera...
Subskrybuj:
Posty (Atom)