Kiedy siadam do pisania felietonu,
przez moją głowę przewijają się tysiące najróżniejszych myśli. Nie wiem
dlaczego, akurat teraz skojarzyło mi się porównanie psa z mężczyzną. Może
dlatego, że nie raz słyszałam deklaracje: „będę ci wierny jak pies". Chyba
i koń uśmiałby się z tego! Zdecydowanie częściej w życiu sprawdza się
powiedzenie: „Wredny, jak pies”...
Myślę, że warto mieć świadomość tego, co tak naprawdę jest nam w życiu potrzebne, a co zbędne... Co nas cieszy, a co denerwuje i upokarza... I myślę, że warto dzielić się z innymi tym, co myślimy i czujemy... Nie oznacza to jednak, że każda moja publikacja na tym blogu - jest moim fochem. Należy traktować je z lekkim przymrużeniem oka...
wtorek, 15 lipca 2014
wtorek, 8 lipca 2014
Nie pękaj babo...
Co tak naprawdę znaczy słowo
równouprawnienie dla polskiej kobiety? Matki, żony, praczki, sprzątaczki czy
też kochanki? Znaczy wiele, a zarazem jest bardzo bolesne. Tak samo dla
babskich przeciwników, to temat bolący niczym wrzód na tyłku...Bo akurat na kobiecie
spoczywa ciężar rodzenia dzieci (który do przyjemności raczej nie należy) potem
jeszcze długoletnie wychowywanie potomstwa, wikt i opierunek. A jakby tego było
mało, to i w pracy też za bardzo nas nie chcą, bo a to dzieciaki chorują i baby
chodzą na zwolnienia lekarskie, a jak bachorów nie mają, to pewnie wkrótce będą
miały itd.
Subskrybuj:
Posty (Atom)